poniedziałek, 8 października 2018

Triglav oraz Korsyka 2018 - Dzień 1

Ten wyjazd planowany był od bardzo dawna, właściwie od prawie 3 lat, kiedy to w 2015 roku wróciłam z Korsyki i od razu wiedziałam, że chcę tam wrócić i przejść trochę szlaków górskich. Pierwszy wyjazd na Korsykę w 2015 był takim rekonesansem całej wyspy, zwiedzaliśmy miasteczka i wsie, liznęliśmy trochę gór ale wtedy pogoda była kapryśna (październik) i nie udało nam się dobrze po nich pochodzić. A Triglav? Też od dawna był moim marzeniem więc wymyśliłam, że to będzie po drodze.
Przez 3 lata różne okoliczności (głównie budowa domu, która wymagała mojej obecności na miejscu) uniemożliwiały realizację tego wyjazdu.

Wreszcie zostało postanowione, że wyjeżdżamy 15 września 2018 na całe 3 tygodnie, przed samym wyjazdem jak zwykle stresy, tyle spraw do załatwienia, co to będzie, czy mogę wyjechać na tak długo? Zostawić koty i inne sprawy? Ostatecznie ruszyliśmy już w piątek 14 września po południu.

W podróży spędziliśmy łącznie 21 dni, przejechaliśmy przez 6 krajów (Czechy, Austria, Słowenia, Włochy, Francja, Niemcy). Udało się zdobyć najwyższy szczyt Słowenii - Triglav, spędziliśmy 10 dni na szlakach górskich na Korsyce. Właściwie udało się wszystko co było zaplanowane, pogoda dopisała. Wyjazd zaliczam do bardzo udanych.

Dzień 1 - 14.09.2018  Smażyno - Łódź
Pierwszego dnia udało nam się dojechać do jakiegoś parkingu na autostradzie A1 w okolicach Łodzi, z powodu korka, który według informacji podawanych w radiu miał trwać nawet do dwóch godzin, w rzeczywistości korek rozładował się po około godzinie ale było już wtedy po 22.00 i postanowiliśmy zostać na tym parkingu na noc. Po prostu rozbiliśmy namiot na trawniku za krzakiem i tym sposobem pierwszy nocleg był darmowy.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz