Dzień 2 - 1.05.2021 sobota
Budzimy się w Górce, pada lekki deszcz, nie jest zimno. Znów sprawdzam prognozy, w Krynicy nie pada, ale ma padać od 13.00 i dalej całą niedzielę, w radiu wciąż mówią, że ma padać.
Cóż, kawa, śniadanie i jedziemy do Krynicy, docieramy tam około 10.00. Jest ciepło, świeci słońce.
Parkujemy auto przed ośrodkiem Hajduczek skąd mamy blisko na wyjście szlaku GSB w kierunku Mochnaczki. Pakujemy plecaki i około 11.00 ruszamy na szlak.
W niecałe dwie godziny dochodzimy do Mochnaczki, po niebie wciąż przewalają się groźnie wyglądające chmury, znów sprawdzam prognozy - wow, opady odroczone do nocy. Idziemy więc dalej do Banicy i potem dalej do Ropek. W Ropkach zaczynam być zmęczona, rozglądamy się za jakimś zadaszeniem na noc, bo ma padać. Znajduje się idealne rozwiązanie, waląca się stodoła z sianem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz