Wyspaliśmy się w aucie nad rzeką i postanowiliśmy już wracać, następny nocleg wypadł nam tuż przed granicą węgierską, za miejscowością Sanislau, większa miejscowość w okolicy to Carei.
Zaparkowaliśmy w bocznej drodze za akacjowym laskiem, dzięki któremu nie byliśmy widoczni z szosy. Przeszliśmy się po lesie, znaleźliśmy trzy kanie, była pyszna kolacja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz