piątek, 2 października 2020

TATRY 2020 cz.1

 Dzień 1 ( 1 września, wtorek).

Wyjechaliśmy późno po południu, jak zwykle przed wyjazdem nerwy i tysiąc spraw do załatwienia. Zależało mi aby jednak choćby ruszyć z domu, aby wreszcie zacząć ten urlop. Zrobiliśmy zakupy w Auchan, zatankowaliśmy do pełna bo tam zawsze paliwo najtańsze i A1 na południe. Nie mieliśmy wyznaczonego celu na ten dzień, i tak mogliśmy spać w busie gdziekolwiek. Do wieczora dojechaliśmy w okolice Włocławka, nocowaliśmy na parkingu przy autostradzie. Parking miał duże, czyste toalety oraz prysznice (bezpłatne). Padał deszcz, w busie było miło i przytulnie, szybko zasnęłam przy miarowym stukaniu kropli o blaszak (bus jest jeszcze nie docieplony i nie wygłuszony). 

Zdjęcie zrobione rano na parkingu gdzie nocowaliśmy.


Dzień 2 ( 2 września, środa).

Rano nadal padało, po kawie i śniadaniu (zrobionym w busie) ruszyliśmy dalej, z czasem zaczęło się robić cieplej i słoneczniej. Większość dnia minęła nam w podróży z przerwą na obiad (żurek i pierogi) i jeszcze ostatnie zakupy. W planie było znalezienie noclegu gdzieś na uboczu, blisko gór, tak aby był też dobrą bazą wypadową na Słowację. Znaleźliśmy idealne miejsce za Jurgowem, tuz przed granicą, polanka otoczona lasem, blisko rzeka (Jaworowy Potok, dopływ Białki) aby nabrać wody do mycia. Jak widać nie tylko my wpadliśmy na ten pomysł, biały campervan towarzyszył nam jeszcze przez kilka nocy.


Jaworowy Potok


Jaworowy Potok

Dzień 3 ( 3 września, czwartek).

Wreszcie się wypogodziło, postanowiliśmy wybrać się na Słowację i pójść w góry. Wybór padł na Osterwę, od dawna chciałam się przejść charakterystycznym zygzakiem magistrali widocznym spod Popradzkiego Stawu a nigdy dotychczas nie miałam okazji.

Podjechaliśmy samochodem na bezpłatny parking przy szosie w pobliżu drogi do Popradzkiego Stawu, trasa od parkingu do Stawu była nam już znana z poprzednich wypadów. Po drodze odwiedziliśmy Tatrzański Cmentarz Symboliczny (Tatranský symbolický cintorín). Po wejściu na Przełęcz pod Osterwą, wchodzimy na Osterwę, która według niektórych źródeł ma wysokość jak rok mojego urodzenia (1978m n.p.m.), poprosiliśmy przypadkową turystkę o zrobienie pamiątkowego zdjęcia. Pogoda piękna, podziwiamy widoki. Jako, że nie lubię wracać tą samą trasą to podążamy dalej czerwonym szlakiem czyli magistralą w kierunku Stawu Batyżowieckiego, do samego stawu nie dochodzimy, schodzimy żółtym szlakiem w dół do miejscowości Wyżne Hagy. Do auta wracamy szosą, przy okazji obczajając liczne, przydrożne zatoczki pod kątem dzisiejszego noclegu.

 

Po drodze podziwiamy widoki na Tatry Bielskie z parkingu Strednica.


Widoki na Tatry Bielskie z parkingu Strednica.

Widoki na Tatry Bielskie z parkingu Strednica.









Widok na Popradzki Staw z góry.


Przełęcz pod Osterwą.
 


Pamiątkowe zdjęcie z Osterwy.




Widoki z Osterwy.


Widok na Szczyrbskie Jezioro.






Rozwidlenie szlaków.


Takie atrakcje na zejściu.


Widoki z miejscówki noclegowej

 

Widoki z miejscówki noclegowej


Relaks po wędrówce na miejscu noclegu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz