Grzyby - ciąg dalszy. Ciągle są kurki, maślaki, zdarzają się prawdziwki, dużo jest brzozaków i kozaków z czerwonymi łebkami...
Kurki schodzą na bieżąco do jejcznicy i sosów, część jest zamrażana a pozostałe grzyby suszymy.
Ale najfajniejsze z tego wszystkiego jest łażenie po lesie.
niedziela, 23 września 2012
czwartek, 6 września 2012
Kurki
Uwielbiam zbierać grzyby, mogę łazić po lesie godzinami. Najbardziej lubię kurki, praktycznie przez cały kurkowy sezon jajecznica na kurkach i na masełku jest przynajmniej raz w tygodniu - najczęściej w niedzielę po sobotnim grzybobraniu, jeśli nie uda się wyjechać za miasto do lasu to na szczęście w Gdyni wystarczy się przejść po lasach, czy to koło Witomina, czy na wysokości Redłowa, Orłowa aby znaleźć grzyby. Jakoś to się tak dziwnie dzieje, ze obojętnie ile ludzi by przed tobą przeszło tą ścieżką to każdy ma szansę coś znaleźć.
poniedziałek, 3 września 2012
Tatrzańska Łomnica
Wracając z tegorocznego wyjazdu urlopowego, nocleg wypadł nam koło Tatr, zatrzymaliśmy się na campingu koło Tatrzańskiej Łomnicy, mieliśmy cały dzień aby się gdzieś przejść, pogoda była niezbyt pewna.
Pierwotnie nie planowaliśmy jazdy kolejką linową, wierzchołek Łomnicy i tak był ukryty w chmurach, chcieliśmy się tylko przejść, podeszliśmy z buta do Skalnete Pleso, i tak sobie siedzimy, i nagle chmury się rozwiały odsłoniły wierzchołek, szybka decyzja - wjedziemy sobie na szczyt, cena niemała 24E od osoby, ale myślimy nie wiadomo kiedy będę miała okazję być tu następnym razem, dojeżdżamy na szczyt i niestety zobaczyliśmy tylko mgłę, na szczycie strasznie zimno, śnieg i lód - wreszcie zimno - cały wyjazd Chorwację i Czarnogórę narzekaliśmy na upały.
Pierwotnie nie planowaliśmy jazdy kolejką linową, wierzchołek Łomnicy i tak był ukryty w chmurach, chcieliśmy się tylko przejść, podeszliśmy z buta do Skalnete Pleso, i tak sobie siedzimy, i nagle chmury się rozwiały odsłoniły wierzchołek, szybka decyzja - wjedziemy sobie na szczyt, cena niemała 24E od osoby, ale myślimy nie wiadomo kiedy będę miała okazję być tu następnym razem, dojeżdżamy na szczyt i niestety zobaczyliśmy tylko mgłę, na szczycie strasznie zimno, śnieg i lód - wreszcie zimno - cały wyjazd Chorwację i Czarnogórę narzekaliśmy na upały.
Subskrybuj:
Posty (Atom)